czwartek, 3 grudnia 2015

No i co to będzie :)

Ostatnio uznałam, że rękodzieło jest bardzo urazogenne, od drutów mam zdrętwiałe czubki trzech palców, od sutaszu pokłute palce więc wzięłam się za szydełko i... jakoś dziwnie ciągle nim zaczepiam o środkowy palec lewej ręki i sobie lekko poraniłam go przy paznokciu :( ale nie zniechęcam się i robię dalej. A co robię?  To zgadnijcie sami ...  Elementy są jeszcze trochę krzywe, bo tą są półprodukty, które będą zszywane w całość i dopiero naciągane :) Ale mam plan i się go trzymam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz